TransAmerican Railway

Howdy pardner!

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2012-06-03 19:28:53

Vaiar

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-03
Posty: 1
Punktów :   

Ron Stonewall

http://oi50.tinypic.com/2l5gqq.jpg


Dosyć wysoki, barczysty chłop który chodzi w niebieskiej kurtce, na której lewym boku przypiętą ma jakąś odznakę z gwiazdką oraz białej, nieco przybrudzonej koszuli. Na kołnierzu zawiązał sobie czerwoną chustę a na głowie nosi najczęściej swój stary, przetarty już nieco, brązowawy kapelusz. Na nogach ma stare już brązowe spodnie, na których znajduje się szeroki, skórzany, czarny pas do którego przypięta jest kabura, a w niej - rewolwer. Na rękach białe rękawice jeździeckie a do kompletu skórzane buty z ostrogami. W sumie nie wiadomo po co mu taki ekwipunek skoro i tak nie ma na czym jeździć. Wystarczy spojrzeć na tą jego brodatą twarz żeby stwierdzić że chłop nie jest tutejszy. Zbyt często gości na niej lekki uśmieszek. Niektórych to irytuje, tym bardziej że jest myśliwym. Tak, i nigdy nie rozstaję się ze swoim bardzo starym karabinem. Mówi że jest rodowy i trzeba o niego dbać. Łynczester jakiś czy czy co.. Ron mówi że jest z starego, dobrego Południa, Dixielandu. A dokładniej - z Teksasu. Miał urodzić się w jakiejś sennej mieścince której cudem udało się przetrwać wojnę a potem cofnęła się do epoki Dzikiego Zachodu - pieprzeni kowboje. Może po to te buciory.. Wiadomo że zna się na tej całej historii i ponoć w plecaku trzyma starą flagę Konfederacji - i jest z tego dumny. Jakoś nie przepada za Nowymi Stanami, Kanadyjczykami czy dzikimi plemionami. Zwykle mówi do nich 'skurwysyny' a potem wraca do swoich wywodów. O tak - kiedyś w starych stanach tacy jak on mówili do telewizora, gdy pokazywali polityków. Pierdolnięty czy co.. Ale jest bardzo sumienny w swoich obowiązkach, przyjacielski i ponoć zna się na smażeniu dobrego mięcha - jak każdy Teksańczyk. A do tego religijny..! Spróbuj przy nim obrazić tego na krzyżu a zanim się zorientujesz - będziesz liczyć swoje zęby na podłodze, bo przywalić potrafi. Miał już ponoć jakieś doświadczenia w jakiejś wioskowej milicji, grupach myśliwskich i ponoć był też kiedyś ochroniarzem jakiejś knajpy. Sam lubi o sobie mówić 'Sołtern dżentlmen' czy jakoś tak.. Jego rodzina mnoży się jak jebane króliki - ma ponoć dwie siostry i trzech braci! Ale tak to jest w tym Teksasie. Zjawił się tutaj wraz z tym obleśnym Szkopem i często z nim się kłóci o jakieś pierdoły. Kogo obchodzi czy jakiś człowiek z żelaza dał w mordę jakiemuś Striakowi sto lat temu? Chyba tylko ich. Nie wiadomo gdzie go poznał i czemu pracuje razem z nim. Może razem wybronili się z jakiejś sytuacji czy ki chuj? Może.


I zapamiętaj - nigdy nie próbuj dorwać się do jego toreb. Znajdziesz tam tylko jakieś stare kartki, noże, flagę, płyty jakiegoś Mamony, podniszczone książki i kukurydzę w puszkach. Zadziwiająco świeża - młody Johnson, ten od rowów mi ją dawał, ale zaraz potem przybiegł tutaj ten kowboj i spuścił mu łomot. Nie zauważył że wyrzuciłem puszkę w chuj daleko. Za to tamtego Ralpha nauczył dawać innym ludziom w mordę. Całkiem przyjacielski gość, jeśli nie zalezie mu się za skórę. Usmaży ci dobrego stejka albo nareperuje broń. Da ci też każdy rodzaj amunicji - może czasami niewiele, ale zawsze coś. Tylko diabeł wie skąd on ją bierze..   

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.inzynieriasrodowiska.pun.pl www.mithrill.pun.pl www.logistyka-wscil.pun.pl www.arsbellum.pun.pl www.last-resort.pun.pl