Howdy pardner!
Licho ją tu przyniosło i tylko licho wie skąd przyszła. Zakładam, że z niedaleka. Inaczej nie dotarłaby tu w jednym kawałku, na pewno nie w takich spodniach. Podobno ma złote rączki. Zrobi, naprawi, poprawi. Ktoś widział raz jak reperowała kran, innym razem skleciła prowizoryczne radio. Mówią, że jeden taki chciał się przekonać czy potrafi obsłużyć w s z y s t k o. Nadziała go na nóż, dasz wiarę? Z dwóch metrów. No i jak na moje faktycznie wygląda nieprzewidywalnie. Już ja takich znam, czubków na tej ziemi nie mało.
Offline